czwartek, 26 lipca 2012

Konsekwencje globalizacji

Naturalną konsekwencja zjawisk globalizacyjnych zmniejszająca się podaż na rynkach pracy, czego efektem jest wciąż wzrastające bezrobocie. Osoby, które nie znajdą zatrudnienia muszą być wspomagane przez działalność socjalną państwa, a przecież pieniądze na ten cel pochodzą z podatków, które przecież nie wzrosną, jeśli zmniejszy się liczba ich płatników (pracownicy, pracodawcy), nie mówiąc już o wyraźnie rysującej się ostatnio tendencji do obniżania podatków. Drugim problemem rysującym się w tej materii jest problem wynagrodzenia za wykonana pracę. W związku z ogromną nadwyżką popytu nad podażą na rynku pracy, obniża się statystycznie wysokość wynagrodzeń. To zaś skutkuje zmniejszeniem się popytu na dobra konsumpcyjne. Mniejszy popyt powoduje mniejsze zapotrzebowanie na pracę. Problem ten więc urasta do problemu ogólnoświatowego, powodującego refleksję: czy wzrost techniki przyczyniający się do spadku popytu na pracę rąk ludzkich nie spowoduje ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego?
Człowiek, stając wobec przemian przyszłości, musi przygotować się solidnie do przezwyciężania ograniczeń i barier narzucanych przez wyzwania i zagrożenia wynikające z globalizacji. Może to uczynić poprzez kształtowanie i rozwój kompetencji oraz podnoszenie zdolności adaptacyjnych. Jestem przekonana, iż kluczem do sukcesu w globalnej przyszłości jest ustawiczna edukacja i samokształcenie, ponieważ tylko odpowiednie przygotowanie młodych ludzi pomoże im w adaptacji do nowych wyzwań rynku globalnego.
„Globalizacji nie da się powstrzymać, tak jak i rewolucji przemysłowej (...), kto stanie na jej drodze, ten na końcu zginie tak, jak angielscy robotnicy atakujący w XIX wieku maszyny (...).”[1] Globalizacja jest zatem poważnym wyzwaniem dla człowieka jako jednostki, jednostki, która przyczynia się do powstania „globalnej wioski”. „Żyjemy razem w społeczeństwie, tutaj i dzisiaj , w społeczności ludzkiej, która ma coraz więcej tych samych problemów, tych samych zagrożeń i tych samych perspektyw. Wspólnota znaczy, że nie tylko żyjemy obok siebie; wspólnota znaczy, że jesteśmy razem. Wspólnota nie zakłada rozmycia i rozpłynięcia się tożsamości jednostek, choć może być wyzwaniem do pewnych ofiar, poświęceń i rezygnacji.”[2]


[1] Martin, Schumann, za: Beata L. Niewiada, Czy faktycznie globalizacja jest utopią?, z: Wyzwania procesu globalizacji wobec człowieka, red. Ewa Okoń-Horodyńska, Akademia Ekonomiczna im. Karola Adamieckiego, Katowice 1999r., s.129.
[2] W. Benedyktowicz, Ekumenia, pokój, pojednanie, Warszawa 1988, s.46.

Jednostka a globalizacja


„Analiza wielu zjawisk społecznych i gospodarczych na przełomie XX i XXI wieku w skali ogólnoświatowej ukazuje ogromną złożoność problemów z jakimi trzeba się będzie zmierzyć w nadchodzącym stuleciu.[1] Obrazują to liczby. W każdej minucie na naszym globie:

-         ulega zniszczeniu 21 hektarów lasów tropikalnych,

-         zużywamy 34 725 bryłek ropy naftowej,

-         50 ton nawozów jest wymywane lub wywiewane z pół uprawnych,

-         12 000 ton tlenku węgla ulatuje do atmosfery, przyczyniając się do ociepleni klimatu,

-         w każdej godzinie pustynnieje 685ha ziemi uprawnej,

-         na zbrojenia wydaje się 120 milionów USD,

-         co roku 15 milionów dzieci umiera wskutek chorób i niedożywienia;

-         miliony ludzi nie ma pracy ani możliwości jej podjęcia,

-         a na całym świecie bogactwo, przepych i nadmierny konsumpcjonizm zderzają się z powszechnym głodem, biedą, chorobami (m. in. AIDS) i ludzką znieczulicą.

Proces globalizacji w efekcie powinien służyć człowiekowi. Wszelkie działania niezgodne z tym założeniem musi prowadzić do nadużyć i wynaturzeń. To z kolei może doprowadzić do zniweczenia wielowiekowego dorobku ludzkości. Wspólna przyszłość wszystkich ludzi wymaga nowego globalnego ukształtowania jakości życia.

Globalizacja w swym oszałamiającym postępie technicznym rodzi wiele zagrożeń dla człowieka w kwestii socjalnej:

-         nowe technologie i techniki zmniejszają zapotrzebowanie na pracę ludzką, zastępując pracę rąk pracą niemal doskonałych, skomplikowanych aparatur i urządzeń;

-         rewolucja w zakresie technik przetwarzania (tempo komputeryzacji, Internet) zmniejsza zapotrzebowanie na pracę ludzką w dziedzinie obsługi informacyjnej procesów gospodarczych;

-         coraz wyższa jakość i niezawodność produktów dóbr trwałego użytku, wymuszona międzynarodową konkurencją powoduje spadek popytu na serwis i naprawę tych dóbr;

-         wielkotowarowa produkcja rolna niszczy drobnych producentów rolnych;

-         powstające sieci supermarketów, sprzedaży internetowej, wysyłkowej, powodują spadek zatrudnienia w sieci niewielkich sklepów, a niejednokrotnie ich likwidację (zbyt mała konkurencyjność);[2]




[1] Cezary Królewicz, Globalizacja w aspekcie odpowiedzialności indywidualnej człowieka, z: Wyzwania procesu globalizacji wobec człowieka, red. Ewa Okoń-Horodyńska, Akademia Ekonomiczna im. Karola Adamieckiego, Katowice 1999r., s.56.
[2] Za: Andrzej Krowiak, Pytania bez odpowiedzi, z: Wyzwania procesu globalizacji wobec człowieka, red. Ewa Okoń-Horodyńska, Akademia Ekonomiczna im. Karola Adamieckiego, Katowice 1999r., s.122-123.