piątek, 15 września 2017

Etapy Integracji europejskiej. Korzyści i koszty integracji.

Bardzo ważną kwestią jest wzmocnienie oraz rozszerzenie aktywności państw członkowskich w sferze ekonomicznej oraz konsolidacji procedur współpracy w dziedzinie polityki międzynarodowej. Zapisy dotyczące tej kwestii zawiera Jednolity Akt Europejski, którego postanowienia weszły w życie 1 lipca 1987 roku. Jeżeli chodzi o sferę ekonomiczną to określił on program budowy rynku wewnętrznego (jednolitego) Wspólnoty do końca 1992 roku.
           Kolejnym etapem była chęć utworzenia unii walutowej, politycznej i ekonomicznej. Pierwszego stycznia 1999 roku jedenaście krajów Unii Europejskiej rozpoczęło największy eksperyment ekonomiczny minionego stulecia. W imię zjednoczonego rynku dobrowolnie zrezygnowały ze swoich walut i stworzyły wspólny pieniądz – euro. Emitowany jest on w ramach Europejskiej Unii Walutowej i Gospodarczej(EMU) – ustanowiona z dniem 1 stycznia 1999 roku w ramach Unii Europejskiej.
Perspektywa przystąpienia Polski do UE była niewątpliwie jednym z najczęściej poruszanych tematów w ciągu ostatnich lat w naszym kraju[1]. Rozpoczęcie procesu negocjacji w sprawie członkostwa Polski w Unii
Europejskiej spowodowało wzrost zapotrzebowania na analizy dotyczące korzyści i kosztów oraz szans i zagrożeń związanych z naszą integracją ze strukturami europejskimi.
Zakładając że Polska stanie się członkiem Unii Europejskiej 1 stycznia 2003 roku i wniesie pełną składkę członkowską to do podstawy wyliczenia takiej składki wchodzą następujące składniki: wpływy z ceł, opłaty rolne część pływów z VAT, bezpośrednie wpływy krajów członkowskich liczone jako część PNB. Szacunek wpłat Polski do budżetu Unii Europejskiej oscyluje między 2,1 i 2,4 mld euro. Dzięki funduszom strukturalnym złagodzone zostały koszty społeczne związane z transformacją gospodarczą[2].
           Z drugiej strony Polska może liczyć na nie małe sumy z budżetu unijnego na wsparcie rozwoju społecznego i ekonomicznego. Łączną wielkość pomocy w 2003 roku oszacowano na 5,7 mld euro. Po odliczeniu składki do budżetu wspólnego UNI Europejskiej otrzymano wielkość pomocy netto równą około 3,3 – 3,4 mld euro. Analitycy określają, że w następnych latach wielkość ta będzie rosła. Główna część środków zostanie skierowana na rozwój regionów. Małe natomiast – w proporcji do środków na politykę regionalną, jak też w stosunku do ogromnych potrzeb- są środki zarezerwowane na rolnictwo. Środki te będą mogły być wykorzystane nie na inwestycje w samym rolnictwie, lecz przede wszystkim na rozwój obszarów wiejskich.
           Pomoc nie będzie jednak dzielona między potencjalnych beneficjantów automatycznie. Aby ją uzyskać, niezbędne jest przygotowanie przekonywującego programu zgodnego z unijnymi procedurami, skoordynowanego z ogólnymi priorytetami rozwoju kraju itd. Przyznane środki są następnie kontrolowane przez unijnych urzędników, w celu sprawdzenia, czy zostały wydane zgodnie z ustalonymi regułami. Wykorzystanie tych środków wymaga dodatkowo spełniania różnych warunków, w tym – zapewnienia współfinansowania. Uwagi te prowadzą do wniosku, że już teraz bardzo potrzebny jest program właściwego zagospodarowania unijnych środków i przygotowania odpowiednich kadr. Ze względu na niewystarczający stan przygotowań do wykorzystania unijnego wsparcia tak w kraju, jak i w Komisji Europejskiej – istnieje duże prawdopodobieństwo że Polska nie będzie w stanie wykorzystać w pierwszym okresie członkostwa całej, potencjalnie możliwej sumy.
Żeby pomoc unijna była maksymalnie wysoka, trzeba obniżyć wysokość składki w pierwszych latach funkcjonowania w Unii Europejskiej, używając odpowiednio umotywowanych, zdecydowanych argumentów. Mogą to być argumenty, odnoszące się do całej składki (niższy poziom rozwoju gospodarczego Polski, ograniczenia budżetowe w Polsce, trudności z pełnym wykorzystaniem środków unijnych w pierwszym okresie członkostwa) lub odnoszące się poszczególnych elementów składki. Wśród tych ostatnich, ważnym argumentem na rzecz obniżenia wpłat do budżetu unijnego z tytułu ceł jest bardzo długa granica wschodnia Polski, która stanie się zewnętrzną granicą całej Unii. Obecnie granica ta jest przystosowana dom pełnienia funkcji granicy unii zwłaszcza w świetle uzgodnień Traktatu Amsterdamskiego. Potrzebne są znaczne środki na jej doinwestowanie, jak też na przeszkolenie celników w zakresie wymogów unijnych, które staną się wymogami polskimi. Wielość skutków integracji jest bardzo trudna do ogarnięcia[3].
           W szczególności więc, co do tego elementu wpłat, należy postulować przejściowe jego obniżenie. Kraje Unii uznały, że po wejściu w życie Traktatu Amsterdamskiego koszty administracji celnej i ochrony granic przed nielegalnym importem broni, narkotyków, nielegalna imigracją itp. Wzrosną, i zwiększyły udział wpływów z ceł zatrzymanych przez państwa członkowskie z 10% do 25% . Ze względu na inną pozycję wyjściowa Polski, wskazane jest postulowanie w rokowaniach akcesyjnych zatrzymania w kraju przez pewien okres  większej części dochodów z cel.
         Członkostwo pozwoli też na uzyskanie znacznych wpływów netto z budżetu unijnego, które będą przeznaczone na stworzenie podstaw trwałego gospodarczego kraju.


[1] J. M. Fiszer, „Unia Europejska a Polska dziś i jutro”, Toruń- Warszawa 2003, s. 124
[2] J. Kotyński, „Korzyści I koszty członkostwa Polski w Unii Europejskiej”, Warszawa 2000, s. 31
[3] M. Święcicki, “Raport w sprawie korzyści i kosztów integracji Polski z Unią Europejską”, [w:] “Rocznik Polskiej Polityki Zagranicznej”, MSZ, Warszawa 2001, s. 26

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.