„Proces globalizacji stawia przed państwami także inne ważne zadania takie, jak[1]:
- walka o zmniejszanie nierówności między krajami, narodami i grupami społecznymi (globalizacja będzie te nierówności niewątpliwie pogłębiała),
- określenie dla kraju i jego gospodarki działań w długim horyzoncie czasowym, pozostawiając rynkowi działania krótkookresowe),
- umiejętne i racjonalne rozdzielanie kompetencji państwa na szczebel „w górę” (do instytucji międzynarodowych i ponadnarodowych) oraz „w dół” (do instytucji lokalnych, samorządowych, obywatelskich),
- zwiększanie swobody i wolności dla podmiotów gospodarczych i ludzi,
- wypracowanie reguł gry w procesie umacniania aktywności państwa określanej „negocjacyjną” (służącej umacnianiu państwa i krajowych podmiotów na arenie globalnej).
Poszczególne państwa nie mogą się izolować, nie jest to ani konieczne ani wskazane (przykład Korei), lecz muszą wzajemnie współdziałać, ponieważ globalizacja dziś jest już powszechnym faktem. Jej rozwój na pewno będzie w pewnym stopniu ograniczał autonomię i funkcje państwa, będzie ono bowiem „zmuszone poddawać się trendom globalnym, głównie ekonomicznym.”[2] Każde państwo we własnym zakresie musi się elastycznie i racjonalnie adaptować do nowych warunków powszechnej, światowe globalizacji, ponieważ według mnie to państwo (poprzez swoja politykę) odegra, obok instytucji międzynarodowych i podmiotów gospodarczych, kluczową rolę w rozwoju „globalnej wioski”.
[2] Lidia Gabryś, Instytucja państwa w dobie globalizacji, z: Wyzwania procesu globalizacji wobec człowieka, red. Ewa Okoń-Horodyńska, Akademia Ekonomiczna im. Karola Adamieckiego, Katowice 1999r., s.53.