W Unii
Europejskiej funkcjonuje rynek wewnętrzny oparty na czterech wolnościach[2]:
Ø Swoboda
przepływu towarów – polega na dostosowaniu lub wzajemnej akceptacji norm
oraz przepisów, zniesieniu kontroli granicznych, harmonizacji i podatków.
Ø Swoboda
przepływu kapitału – to między innymi dążenie do wspólnego rynku usług
finansowych oraz liberalizacji obrotu papierami wartościowymi.
Ø Swoboda
przepływu usług – polega na zliberalizowaniu usług finansowych,
otwarciu rynku usług transportowych i telekomunikacyjnych oraz harmonizacji
metod kontroli banków i ubezpieczeń.
Ø Swoboda
przepływu osób – to przede wszystkim prawo dożycia, osiedlania się, do
pracy oraz korzystania ze wszelkich dóbr socjalnych w miejscu pobytu na terenie
Unii Europejskiej, bez względu na obywatelstwo.
Utworzenie tegoż rynku jednolitego
jest projektem globalnym Unii integracji ekonomicznej, jaki kiedykolwiek
podjęto. Wystarczyło siedem lat na przekształcenie dwunastu oddzielnych rynków
państwowych w jeden rynek.
Jedna z zasad rynku wewnętrznego jest
zasada subsydiarności, na mocy której decyzje podejmowane są na szczeblu
najbliższym obywatelowi.
Jednolity rynek sprzyja ekspansji
handlu między krajami członkowskimi Unii Europejskiej po zniesieniu przez nie
barier handlowych[3]. Rynek
jednolity to rynek wewnętrzny, a więc obszar bez granic wewnętrznych, na którym
zgodnie z postanowieniami niniejszego traktatu zostaje zapewniony swobodny
przepływ towarów, usług, kapitału i usług. Pierwszą istotną i pozytywną sprawą
dla państw członkowskich jest przepływ towarów. Jeżeli mowa o towarze i granicy
to mowa również o cłach, które stopniowo zostały zniesione do 1 lipca 1968
roku.
Wraz z
zakazem wprowadzenia nowych ceł Art. 12 Traktatu o WE fakt ten miał istotne
znaczenie dla postępów integracji (unia celna). Jeżeli chodzi o ograniczenia
eksportowe, importowe i tranzytowe są one dopuszczalne przez Art. 36 Traktatu o
WE. Są one uzasadnione względami moralności publicznej, porządku i
bezpieczeństwa publicznego, ochrony zdrowia i życia ludzi, zwierząt i roślin,
ochronę narodowych dóbr kultury o wartości artystycznej, historycznej lub
archeologicznej oraz ochrony własności przemysłowej i handlowej.
Swobodny przepływ towarów wymaga
również przekształcenia monopoli państwowych w charakterze handlowym tak aby nie występowała żadna forma dyskryminacji
odnośnie do warunków zbytu i zaopatrzenia pomiędzy obywatelami państw
członkowskich.
Wspólna polityka handlowa natomiast
Art. 110 I kolejne Traktatu o WE oznacza kolejne stadium integracji w zakresie
obrotu towarowego.
Wspólna
taryfa celna w stosunkach z państwami trzecimi ma także istotne znaczenie
wewnątrzwspólnotowe: towarami z państw trzecich można po ich ocleniu przy
wwozie do Wspólnoty swobodnie obracać w jej obszarze celnym.
Swobodny przepływ towarów mógłby
zostać zakłócony poprzez podatkową dyskryminację zagranicznych produktów. Stąd
też Art. 95 Traktatu o WE zawiera bezpośrednio stosowany zakaz nakładania na
towary pochodzące z innych państw członkowskich bezpośrednich lub pośrednio na
odpowiednie towary krajowe. Jednolity rynek nie jest jedynie synonimem podróży
i polowania na dobrą okazję. Jedna z jego podstawowych zasad polega na
oferowaniu pracownikom otrzymującym lub nie stałą pensję oraz stażystom prawa
do pracy i zamieszkania w innym kraju członkowskim, nie tracąc swego prawa do
świadczeń socjalnych.
Takie prawa
mają również studenci, emeryci czy osoby mające dochody z innych niż praca
źródeł. Kraje członkowskie przyjęły także w ramach jednolitego rynku szereg
dyrektyw mających na celu zagwarantowanie pracownikom pewnego poziomu ochrony
socjalnej. Zdrowie i bezpieczeństwo pracy stanowią jeden z tych socjalnych
aspektów jednolitego rynku, w którym zanotowano największy postęp.
Wszystkie kraje członkowskie, z
wyjątkiem Wielkiej Brytanii, przyjęły w 1989 roku Europejską Kartę
Fundamentalnych Praw Pracowniczych i zatwierdziły rozdział socjalny Traktatu z
Maastricht o Unii Europejskiej. Chociaż w zakresie swobodnego przepływu osób
wewnątrz Unii Europejskiej osiągnięto bardzo wiele, to jednak kontrola
dokumentów tożsamości np. na lotniskach, przetrwała częściowo dlatego, iż rządy
nie chcą, oby swobodny przepływ sprzyjał międzynarodowemu terroryzmowi,
nielegalnej imigracji i handlu narkotykami.
Jednolity rynek pozwala pewnej
liczbie firm wykorzystywać korzyści skali i rozwijać produkcję wewnątrzunijną[4].
Swoboda podróżowania i prowadzenia interesów w całej Europie równie łatwo, jak
w swoistym kraju jest dla obywatela najbardziej przekonywującym symbolem
rzeczywistości jednolitego rynku i samej Unii Europejskiej.
Jeżeli chodzi o usługi, to w Unii
Europejskiej świadczenie tych usług miało słaby start – 1 stycznia 1993 roku,
zliberalizowano jedynie usługi bankowe, jednolity rynek usług ubezpieczeniowych
ujrzał światło dzienne 1 lipca 1993 roku, dyrektywa dotycząca uwolnienia usług
inwestycyjnych weszła w życie 1 stycznia 1996roku. Od wiosny 1994 roku istnieje
dyrektywa Unii Europejskiej gwarantująca oszczędzającym pierwszym inwestorom
minimalnym poziom ochrony w zakresie bankructwa na skalę międzynarodową. Na
mocy ustaw europejskich, przedsiębiorstwa oferujące usługi bankowe i finansowe
mogą prowadzić swoją działalność na podstawie paszportu, wydawanego przez
kompletne władze w ich krajach.
Swobodny przepływ kapitałów został
zrealizowany najwcześniej z czterech fundamentalnych swobód jednolitego rynku.
Przyjęcie
podstawowej dyrektywy znoszącej wszystkie kontrole kapitałów nastąpiło w 1998
roku. W ślad za nią wydano szereg dyrektyw dotyczących uwalniania usług
bankowych i finansowych. Pozostaje jeszcze wdrożenie najważniejszej dyrektywy o
oszczędnościach. Otwarcie jednolitego rynku jest początkiem, a nie końcem
procesu. Wyzwaniem, które trzeba podjąć, jest dobre zarządzanie i udoskonalanie
tego przedsięwzięcia.
[1] S. Miklaszewski,
„Historyczne i ekonomiczne podstawy integracji krajów Unii Europejskiej”, Nowy
Sącz 1999, s. 55
[2] Por. R. Rybiński 9red.),
“Skutki integracji Polski z Unią Europejską”, Toruń 2000
[3] Z. Wysokińska, J.
Witkowska, „Integracja europejska”, Warszawa 2004, s. 15
[4] Z. Wysokińska, J.
Witkowska, „Integracja europejska”, Warszawa 2004, s. 15