czwartek, 5 grudnia 2019

Ujęcie globalizacji

Wprawdzie Giddensa ujęcie globalizacji było już wspomina­ne we wstępie, przy okazji prezentowania różnych podejść do tego fenomenu, przytoczmy je jednak jeszcze raz. Uznaje on, że należy ją traktować jako „intensyfikację stosunków społecz­nych o światowym zasięgu, która łączy różne lokalności w taki sposób, że lokalne wydarzenia kształtowane są pi zez zdarze­nia zachodzące w odległości wielu tysięcy mil i same zwiotnie na nie oddziałują” (A. Giddens, 1990: 64). Giddens uznaje za bardzo ważne podkreślanie dialektyczności tego zjawiska, któ­rego jednym krańcem, jest głobalność, zaś drugim lokałność. To, co dzieje się w obszarze globalności - czyli ustanawianie stosunków społecznych na szeroką skalę - wiąże się ze zmia­nami zachodzącymi w prywatnej sferze życia osobistego łudzi, Poziomy: globalny i lokalny przenikają się zatem. Budowanie tożsamości jest obecnie przedsięwzięciem wymagającym aktywności i refleksyjnego podejścia. Nic bowiem nie jest człowiekowi dane, bo nie ma jednego gotowego wzorca do skopiowania (2002).
Koncepcja A. Giddensa umieszcza globalizację w gronie jeszcze trzech innych tendencji wpływających na kształt współcze­snego życia (zaufania, ryzyka, nieprzejrzystości). Świadczy to niewątpliwie o docenianiu jej wpływu na rzeczywistość spo­łeczną, o jego doniosłości. Koncepcję tę zatem można potraktować jako przyczynek do rozważań nad globalizacją w „czystej” postaci.